te
wszystkie podłe miasta
czekają
na dzień chwały
a
ty akceptujesz swoją śmierć
więc
jak inaczej wjechać w ich serca
niż
na ośle
pokłony
szeregów palm
naprędce
wietrzą ulice
a
twój charakter między wersami
świętych
ksiąg
tylko
matka wie że wybuchasz
bo
trudno przywdziać białą szatę
wiedząc
o zdradzie
klaszczących
najgłośniej
bożymi
palcami namaść
rozpalone
głowy
przed
krzyżową drogą
donikąd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz