ALKOHO(CH)LIK

gdyby zamienić skacowane dni
na czas do przemyśleń
byłbym teraz nadętą stolicą mądrości
nie rozróżniając swojego cienia
od twojej siostrzanej duszy
 
budziliśmy się bez potrzeby ostrości smaku
i znalezienia odpowiedzi na ważkość tu i teraz
jednak życia nikt nie cofnie a usłyszane
kiedyś wyzwiska
dzisiaj są jak sól
 
prawda i fizjologia utworzyły zbiór pusty
zapełniamy go wieczorami
po których nie pęka głowa
nie drżą i nie szarpią wyciągnięte ręce



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz